Jak radzić sobie z przejedzeniem w święta

Jak radzić sobie z przejedzeniem w święta

Przed nami jeden z najpiękniejszych momentów w roku, Święta Bożego Narodzenia. Śnieg wprawdzie jeszcze nie przyszedł, ale Mikołaj z całą pewnością już co grzeczniejszych ludzi odwiedził. Gdy tylko zaświeci pierwsza gwiazdka, większość Polaków usiądzie do wigilijnego stołu z najbliższą rodziną. Będą życzenia, wspólne kolędowanie, rozmowy i… wielka świąteczna wyżerka.

Wiadomo, święta rządzą się swoimi prawami i mają to do siebie, że potrafią rozpychać ubrania i odchudzać portfele. Na stole kusi nas tradycyjne dwanaście dań lub mniej tradycyjne, jeśli preferujemy dietę wegetariańską. Niektóre potrawy są ciężkostrawne inne wprost przeciwnie, ale największym „zagrożeniem” nie jest wcale ich jakość a ilość. Pierożki upieczone przez babcię, uszka zrobione przez mamusię czy nowe ciasto, które pierwszy raz upiekliśmy specjalnie na święta. Wszystko to jest przepyszne, zrobione z sercem, dlatego też chcemy wszystkiego spróbować. Na czas świąt dajemy sobie dyspensę na jedzenie, nawet jeśli żołądek organizuje nam manifestacje „w obronie zdrowego rozsądku”. Jednak za chwile kulinarnych uniesień potrafimy potem zapłacić w „twardej walucie”. Zgaga, gazy, uczucie ciężkości, nudności to tylko niektóre cechy przejedzenia i niestrawności.

Jak sobie radzić z przejedzeniem

Najprostsza rada…jeść mniej. Słuchać się organizmu. Co jednak, gdy jest już za późno i po ostatnim kęsie orientujemy się, że materiał ma ochotę wracać w ciut zmienionej formie? Jeśli już coś takiego się stanie proponujemy sprawdzone ziołowe preparaty medycyny z tysiącletnim doświadczeniem – Ajurwedy. Takie produkty jak Triphala Himalaya czy Gasex, oba na bazie ziół, z pewnością nie zaszkodzą nadwątlonym siłom Twojego układu trawiennego. Wprost przeciwnie oba wspierają i normalizują trawienie, likwidując wzdęcia, nadkwasotę i niestrawność. Jeśli więc zamierzasz robić sobie w domu ucztę Baltazara i pochłonąć wszystko ze stołu niczym smok wawelski wtedy lepiej zawczasu wyposaż się w specyfiki z naszej apteczki. Jeśli jednak problem dopadnie Cię niespodziewanie i nie masz pod ręką zbawiennej medycyny ajurwedyjskiej pamiętaj, że możesz sobie pomóc doraźnie innymi metodami domowymi.

Co stosować z domowej „apteczki”?

Niektóre z nich z pewnością znacie z dzieciństwa. Już nasze babki wiedziały, że na nudności i trawienie bardzo dobry jest napar z Melisy. Herbatka z tego zioła, oczywiście bez dodatku cukru czy miodu, ma działanie rozkurczowe i przeciwbólowe. Pietruszka przyspiesza trawienie a majeranek jest świetny na gazy. Jeśli cierpisz z powodu ich nadmiaru, pomoże Ci właśnie łyżeczka majeranku popita wodą. Doskonały na trawienie jest również Imbir. Korzeń imbiru znamy jest ze swoich właściwości przeciwzapalnych i przeciwdziałania nudnościom w chorobie lokomocyjnej. Jest także znakomitym środkiem na trawienie. Na koniec można by wymienić siemię lniane, które chroni żołądek i łagodzi objawy zgagi. Można je jeść łyżeczką, oczywiście uprzednio zmielone, lub dodawać do płynów jak kto woli.